Chciałabyś więcej czytać, uczyć się słówek, zacząć ćwiczyć i w końcu obejrzeć ten serial, o którym wszyscy mówią? Masz dwa wyjścia: albo zastanawiać się, skąd wziąć na to czas, albo... zacząć działać.

Myśl poza pudełkiem

Kiedy jeździłaś autobusem do pracy, z jednej strony narzekałaś na dojazdy, a z drugiej - miałaś czas na czytanie książek. Pochłaniałaś kolejne tomy i byłaś zdecydowanie powyżej średniej, jeśli chodzi o czytelnictwo w Polsce. Zmieniłaś pracę, mieszkasz bliżej - w autobusie nawet nie opłaca ci się otworzyć książki. Co robić, aby znów czytać więcej? Zmienić myślenie! Może faktycznie nie masz jak otworzyć opasłego tomiszcza, ale to wcale nie znaczy, że książki mają cię omijać. Wykorzystaj narzędzia, o których dotychczas nie myślałaś. Zamiast skupiać się na tym, że nie możesz czegoś zrobić, dopasuj rozwiązania do swoich potrzeb. Kup czytnik albo ściągnij odpowiednią aplikację na telefon i czytaj książki w wersji elektronicznej. Możesz to robić w czasie usypiania dziecka czy podczas obiadu w pracy. Zobaczysz, jak wiele będzie okazji do sięgnięcia po lekturę. Inna opcja to skorzystanie z audiobooków. Możesz ich słuchać podczas ćwiczeń na bieżni, czy sprzątając.

- Od pewnego czasu zastanawiałam się, skąd mój kolega ma tyle czasu na czytanie - wciąż opowiada o nowej książce. W końcu okazało się, że słucha audiobooków. Książki pochłania, stojąc w korkach. Teraz i ja ciągle czytam coś nowego! I już mniej narzekam na poranne korki - śmieje się Zuza.

Przyjemne z pożytecznym

Czas spędzony na siłowni możesz także wykorzystać na nadrabianie serialowych zaległości. Biegając na bieżni czy jeżdżąc na rowerku, włącz program, a czas zleci ci błyskawicznie. Ciekawa produkcja to także dobry sposób, aby (choć trochę) polubić znienawidzone czynności. Włącz telewizor podczas prasowania - nim się obejrzysz, sterta ubrań zniknie. Możesz słuchać także wspomnianych już wcześniej audiobooków. Będziesz chciała jeszcze coś poprasować, aby tylko dokończyć rozdział.

Niestandardowe rozwiązania są wszędzie

Chcesz zacząć ćwiczyć, ale nie masz kiedy wybrać się na siłownię? Rób to podczas codziennych obowiązków, wystarczy trochę zmodyfikować ruchy. Przysiady możesz wykonywać, wyjmując naczynia ze zmywarki, a wieszając ubrania na suszarce - stawać na palach. Bawiąc się z dzieckiem, możesz wykonywać skłony, do ćwiczeń doskonale sprawdzą się także sprzęty na placu zabaw. Wykorzystaj spacer z psem - maszeruj szybkim krokiem, patyk rzucaj raz jedną, raz drugą ręką. A może masz w pobliżu wybieg dla psów? Skorzystać z niego może nie tylko twój pupil, lecz także ty. Zróbcie razem slalom, rób przysiady, kiedy chowasz się przed psem w labiryncie. Nie masz zwierzaka? Sprawdź, czy w twojej okolicy jest siłownia pod chmurką. W drodze na zakupy możesz chwilę poćwiczyć - spacer na siłownię będzie twoją rozgrzewką.

Wykorzystaj narzędzia, z których i tak korzystasz

Wydaje ci się, że nie masz kiedy uczyć się nowych słówek czy branżowych sformułowań? Może nie masz czasu na sięganie po podręczniki czy fiszki, ale to nie znaczy, że nie możesz tego w ogóle robić. Sieci społecznościowe towarzyszą ci każdego dnia? Polub profile, które specjalizują się w nauce. Często nie umieszczają standardowych zdjęć, a właśnie „fiszki” - plakaty ze słówkami czy różnymi „wyjaśniaczami”. Będziesz poznawać je nieświadomie, przesuwając palcem po ekranie telefonu.

Wszystko albo nic

Często rezygnujemy z działania na samym początku, bo wydaje nam się, że jeśli nie poświęcimy się temu całkowicie, to nic nie zdziałamy. A przecież może być tak, że nigdy nie będziemy mieć dość czasu, pieniędzy. Zamiast zastanawiać się, czy możesz coś zrobić - zrób to. Nie musisz od razu jeździć do pracy dłuższą trasą, aby móc czytać książki czy zarywać noce, aby obejrzeć serial, o którym dyskutują koledzy w pracy. Korzystaj z różnych rozwiązań, działaj powoli, ale skutecznie. Swoje marzenia możesz zacząć realizować małymi krokami. A zanim się obejrzysz, staną się rzeczywistością.